Recepta jest prosta ! Podstawa to pol szkl soli ( kazda jest dobra , morska najlepsza;)) drobno zmielonej ! 1 szkl oliwy z oliwek lub z rzepaku . Czyli 1-2 proporcja. Do tego ok szklanka kwiatow!
Kwiaty trzeba lekko podsuszyc ! Nie suszyc na pieprz! Tylko tak zeby zwiedly ale nie suche! Mozna dobierac jak sie chce i dodawac ziola koniecznie ! Piling na zime musi zawierac ziola i kwiaty rozgrzewajace ! Dla tego zawsze nalezy urzyc tymianek ! Ja zawsze kapie sie wieczorem i wtedy dobrze jest kiedy piling zawiera lawende ktora wycisza i pomaga zasnac . Dobrze jest tez dodac nagietek lekarski ktory leczy skore . Dziala kojaco na oparzenia i pomaga goic rany . Wspanialy na odparzenia .
Gdybym szykowal piling na lato na pewno nie dodal bym tymianku . Po co sie bardziej rozgrzewac ;) letni piling polecam z mieta ktora ochladz, odswierza i pobudza oraz ze skorka z cytryny !
Ja dzis robilem zimowy piling wiec dodalem nagietek lekarski , tymianek , odrobinke rozmaryn , lawenda i roze ktore dostalem na urodziny:)
Wszystko razem do miksera i miksowac na gladka mase !
Roze podsuszone...
Obciolem im gniszdo nasienne ale zachowalem preciki z pylkiem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz